Wiatr od Południa

Wiatr od Południa
Fot. Michał Skuza
Debiutancka płyta, choć już nie debiutanta, Michała Skuzy zatytułowana „Wiatr od Południa” jest swego rodzaju próbą zbudowania mostu pomiędzy tym, co muzycznie interesowało Michała od początku, a tym co interesuje go dziś.

Zbierane latami muzyczne doświadczenia i inspiracje, choć słyszane już od dawna, i na prywatnych górskich spotkaniach z gitarą i w programie spektaklu muzycznego jego pomysłu „Niebo jak żuraw” – objawiły się w pełni właśnie na tej płycie. Słychać tu fascynacje piosenką poetycką, wykonawcami krainy łagodności, w tym przede wszystkim twórczością Wojtka Bellona i Bukowiny, ale też amerykańskim rockiem, folkiem i folk-rockiem, bluesem i blues-rockiem i takimi postaciami i wykonawcami jak Bob Dylan, The Eagles, The Byrds, Crosby, Stills, Nash & Young czy bardziej nam współczesnymi Dave Matthews Band, Gov't Mule, Tom Petty, The Allman & Betts Band, Bon Iver, czy niedoceniany u nas Charlie Parr. Różne bieguny, ale nie do końca.
 By je jakoś połączyć płyta „Wiatr od Południa” została podzielona na dwie części: „górską” i „blues-folk-rockową”.
Pierwsze riffy uderzają właśnie w tony bluesa i rocka – „Fire in the Woods”. To zapowiedź tego, czego jeszcze posłuchamy w songach pt. „Ułamki i nuty”, „The Rebel without a Cause”, „Back on a Roll” czy „Silver Highway” – idealny finał… no prawie. Folk, americana, blues – będą słyszalne w utworach właśnie drugiej części. Na pierwszą składają się piosenki i utwory instrumentalne nawiązujące do fascynacji naturą, górskimi wędrówkami, pejzażami, a także wspomnieniami z dawnych czasów i miejsc. Mowa tu o piosenkach „Ogień na Polanie”, „Kiedy wieje wiatr” (jako frontmen śpiewa tu syn Michała – Błażej) czy poświęconą swemu idolowi i mentorowi – Wojtkowi Bellonowi „Zapalam ostatnią świecę” – w której gościnnie pojawia się znany w kręgach piosenki żeglarskiej, turystycznej i „krainy łagodności” Krzysiek „Jurkiel” Jurkiewicz. Do babiogórskich pejzaży odnoszą się instrumentalne „Zachód słońca na Diablaku”, czy „Wyjście na grań”. Sporo się tam dzieje muzycznie. Dodać też  należy, że i te tematy nie są Michałowi obce, gdyż od lat zaangażowany jest w ochronę natury, ze szczególnym uwzględnieniem gór, a Babiej i okolic zwłaszcza (stąd też i honorowy patronat Babiogórskiego Parku Narodowego nad płytą).
Na szczególną uwagę zasługują dwa utwory. Zaskakująco zaaranżowana i nietuzinkowo wykonana przez Ewę Szczygieł kultowa już piosenka Wojtka Bellona pt. „Bukowina”, połączona tu z instrumentalnym „Czekam na przyjście dnia”. Drugą jest wspomniana „Silver Highway” – także i ta bogato zaaranżowana i niesamowicie oddająca klimat blues… i folkrocka lat 70. ub. wieku.
Klimat całej płyty mimo momentami mocniejszego uderzenia jest taki przyjazny, kominkowy, folkowy właśnie. Wykonawcy stawiając raczej na swobodne łączenie różnych gatunków stworzyli własny świat, do którego z chęcią się wkracza. Wszystko razem brzmi spójnie. Dodać należy, że wszystkie utwory,  wyjątkiem: „Bukowina” (sł. i muz. Wojciech Bellon) i „Kiedy wieje wiatr” (oryg. Bob Dylan, sł. pol. W. Bellon) skomponował i napisał do nich teksty Michał Skuza.

Spis utworów:

  1. „Fire In the Woods”
  2. „Ogień na Polanie”
  3. „Czekam na przyjście dnia” / „Bukowina”
  4. „Zachód słońca na Diablaku”
  5. „Kiedy wieje wiatr”
  6. „Wyjście na grań”
  7. „Zapalam ostatnią świecę”
  8. „Daj mi znak”
  9. „Ułamki i nuty”
  10. „The Rebel Without a Cause”
  11. „Back on a Roll”
  12. „Silver Highway”
  13. „Fire In the Woods” / „Aglow”

Nagrano w składzie:

Pokaż menu